On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.” (J 1, 14)
Święta Bożego Narodzenia...
Wielu ludzi, nie tylko ateiści, obchodzą święta Bożego Narodzenia bez… Boga. Jakby to był tylko czas dla rodziny, czas dawania sobie nawzajem prezentów, czas „magiczny”. Ale nie dla nas, katolików, czy wielu niekatolickich chrześcijan. Dla nas jest to czas przypomnienia sobie, że wydarzyło się coś nie do pomyślenia. I stało się tak dlatego, że Bóg kocha nas nieskończenie.
Adam Mickiewicz, krótko, ale bardzo celnie ujął w tych słowach prawdę o Bożym Narodzeniu. Przez zgodę, jaką wyraziła Najświętsza Maryja Panna, przez przyjście Jezusa na świat, przez Jego śmierć i zmartwychwstanie, przez jego obecność w niebie i w Eucharystii,
Bóg Stwórca nie tylko daje człowiekowi istnienie, nie tylko mu towarzyszy, ale przede wszystkim pragnie zamieszkać w człowieku.
Temu, kto, zostawiając ziemską logikę; przyjmie Boga do siebie, otwierają się perspektywy, których nie mają aniołowie.
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie.
Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem. Bo inaczej na próżno byście uwierzyli.
Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy,
że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem;
i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu,
później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli.
Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom.
W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży.
Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną.
Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.