Daj mi Boże pragnienie rozścielenia przed Tobą mojego serca i umysłu.
Pomóż, ratuj, bo stan ich jest opłakany.
Utwórz w nich na nowo miejsce Twojego królowania.
Odnów swoją świątynię.
Pokaż jak żyć, a nie jak przetrwać.
Niech na nowo umysł i serce staną się miejscem pielęgnowania, noszenia Twojego słowa i troski o Twoją mądrość.
Nie dają radości rzeczy, którymi się przyodziewam.
Nie cieszą oczy przedmioty, które posiadam.
Nie podnosi mnie na duchu to, co dotykam i biorę w swoje ręce.
Jeśli Ty sam nie pozbawisz mnie rzeczy przemijających, nie jestem w stanie sam, dobrowolnie oddać tego, co dnia każdego powoduje moje wewnętrzne niszczenie. Przestałem się wstydzić moich nieprawości. Kłamstwo i udawanie stały mi się jak bracia. Przybądź Boże i przejmij na nowo tego, który jest Twoim. Hosanna! Uratuj, pomóż!