Jasło Parafia Matki Bożej Częstochowskiej

Czy gry rodzą przemoc?

Gry komputerowe Ucinanie głów, krwawe walki, szarpanie i kopanie, to codzienność w grach komputerowych. Trudno uwierzyć, by takie wirtualne okrucieństwo nie miało wpływu na późniejsze zachowania uczestników gry, tym bardziej że gracze to zwykle dzieci.

Jednak zdania uczonych są podzielone. Brutalne gry podnoszą w dzieciach poziom agresji, a może osoby skłonne do agresji po prostu częściej w nie grają?

Badania na ten temat prowadzone są od lat. Naukowcy z Saint Leo University, katolickiej uczelni na Florydzie, zebrali i przeanalizowali doniesienia naukowe dotyczące gier wideo, jakie ukazały się w ciągu ostatnich 20 lat. Wniosek był jednoznaczny: pełne przemocy gry komputerowe wywołują u dzieci agresję. Niepokój, gniew i chęć wyładowania złości, to stany emocjonalne dominujące w odczuciach dzieci, które właśnie skończyły grać w naszpikowaną przemocą i brutalnością grę komputerową. Co ciekawe, podobne obrazy widziane w telewizji nie wywołują u dzieci aż takich reakcji, bowiem w odróżnieniu od gier komputerowych nie wymagają osobistego zaangażowania. Dodatkowym zagrożeniem dla grających młodych ludzi może być wyrobienie niewłaściwych wzorców. Z badań wynika, że większość negatywnych bohaterów gier nie ponosi za swe czyny żadnych konsekwencji, co może wyrabiać w dzieciach poczucie, że zło jest bezkarne. Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Missouri w Columbii wykazali, że osoby, które często biorą udział w grach pełnych okrutnych scen, po pewnym czasie stają się mniej wrażliwe na rzeczywiste akty przemocy. Świat wirtualny miesza się im z rzeczywistością i agresję zaczynają uznawać za coś naturalnego. Dodatkowo zbyt długie siedzenie przed monitorem komputera wiąże się często z innymi negatywnymi skutkami jak np. niewyspanie, pogorszenie koncentracji w szkole, izolacja społeczna, otyłość.

 

Trudne dzieci były zawsze

Jednak sprawa nie wydaje się całkiem prosta. Pół roku temu magazyn Scientific American opublikował badania prof. Richarda Tremblaya, pediatry, psychiatry i psychologa z uniwersytetu w Montrealu, z których wynika, że dzieci już się rodzą ze skłonnością do przemocy, tylko większość z nich z czasem uczy się ją kontrolować. Uczony przez ponad dwie dekady zbadał zachowania 35 tys. kanadyjskich dzieci i młodych ludzi, w wieku od pięciu miesięcy do dwudziestu kilku lat. Jego zdaniem wszystkie dzieci zaczynają mieć tendencję to bycia agresywnymi w wieku, w którym zaczynają chodzić. Uważa, że jest to ich sposób komunikowania. Jednak z czasem, dzięki rodzicom i opiekunom uczą się wyrażać swoje emocje za pośrednictwem innych środków. Prof. Tremblay jest pewny, że to nie kreskówki, telewizja ani gry komputerowe uczą dzieci agresji wobec kolegów, ale brak umiejętności socjalnych. Przecież agresywne dzieci i młodzież były także zanim pojawiła się telewizja i komputery. Twierdzenie, że uczą się przemocy właśnie z tych źródeł, uważa za nieprawdziwe.

Niemoc rodzi przemoc

Jego wcześniejsze badania wykazały, że dzieci osiągają szczyt agresywnego zachowania (uderzanie, drapanie, krzyczenie) w wieku około 18 miesięcy. Pomiędzy drugim a piątym rokiem życia poziom agresji zaczyna się u nich zmniejszać. Jest to właśnie czas, kiedy uczą się dokładniej wyrażać swoje chęci i potrzeby. U niektórych dzieci agresja jednak nie mija, co może być uwarunkowane genetycznie. Nieprawidłowy rozwój płodowy i uszkodzenia genetyczne mogą przyczyniać się do trudności w opanowaniu mowy i komunikacji z otoczeniem. To frustruje dzieci i czyni je skłonnymi do przemocy. Dzięki agresji mogą zwrócić na siebie uwagę, by być słuchanym. Prof. Tremblay planuje rozszerzyć swoje badania, aby dokładnie stwierdzić, jak zachowanie matek w czasie ciąży jest powiązane z zaburzeniami neurologicznymi i chroniczną agresją ich potomstwa. Wśród czynników, które mogą do nich doprowadzić, są np. palenie przez matkę w ciąży tytoniu, picie alkoholu, nadmierny stres, niewłaściwe odżywianie.

Szare myszki w realu, herosi w cyberprzestrzeni

Swego czasu całą Polskę obiegła informacja o gimnazjaliście z Wrocławia, który zaatakował matkę krzesłem za to, że wyłączyła mu komputer. Jak się okazało, gra komputerowa, w której wcześniej uczestniczył, wcale nie była naszpikowana przemocą, a chłopak był po prostu uzależniony od grania. Wyłączenie komputera wyzwoliło w nim, podobnie jak u innych uzależnionych, np. od alkoholu, napięcie i agresję. Tu znowu rodzi się pytanie: czy to tylko komputer jest przyczyną uzależnienia, czy też uzależniają się dzieci po prostu skłonne do uzależnień? Zdaniem psychologów, w stan taki łatwiej popadają chłopcy niż dziewczęta, osoby o zaniżonej samoocenie, słabej konstrukcji psychicznej, w których rodzinach nie ma dobrego porozumienia. W wirtualnym świecie czują się kimś innym, lepszym, odważniejszym, bo tu nie ma znaczenia nieśmiałość, brak urody czy niemodny ubiór. Jak coś się nie uda, to bez wstydu grę zawsze można zacząć od początku. Anonimowość sprawia, że w cyberprzestrzeni kwitnie kultura przemocy. Na internetowym forum dzieci i nastolatki publikują materiały oczerniające rówieśników. Zastraszone i szykanowane ofiary przeżywają dramat, dochodzi nawet do samobójstw.

Pozytywne aspekty

Naukowcy są zgodni, że winą za uzależnienia czy agresję nie można obarczać tylko technologii, która ma przecież także pozytywne aspekty. Trzeba umieć ją tylko dobrze wykorzystać. Umiejętnie dobrane gry komputerowe mogą pomóc w usprawnianiu logicznego myślenia, wyrabiać umiejętność podejmowania szybkich decyzji, rozbudzać ciekawość i wyobraźnię. Już od dawna granie w gry komputerowe pomaga chirurgom w doskonaleniu precyzji ruchów i koordynacji ręki z pracą oczu, czyli umiejętności potrzebnych przy operacjach laparoskopowych. Gry mogą nawet leczyć. Do pewnego stopnia pomagają usprawnić pamięć u chorych na alzheimera.

PEGI i wszystko gra

Jak wynika ze statystyk, już większość Polaków ma w domu komputer. By chronić dzieci i młodzież przed dostępem do gier zawierających nieodpowiednie dla ich wieku treści, stworzono system oznaczeń PEGI (Pan European Games Information). Został on wprowadzony w 2003 r. i obowiązuje w większości krajów UE. Przyjęli go najwięksi dystrybutorzy gier i konsol komputerowych. W Polsce popiera go i popularyzuje m.in. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Zgodnie z tym uzasystemem, na okładkach gier znajdują się nalepki wskazujące, do jakiej grupy wiekowej są one adresowane: 3+, 7 + , 12 + ,16 + , 18 + . Dodatkowo obecne są piktogramy informujące o znajdujących się w grze niebezpiecznych treściach: przemocy, pornografii, wulgarnym języku, dyskryminacji, narkotykach, hazardzie, lub mogących wywołać strach i lęki. Niestety, z przeprowadzonych przez OBOP badań wynika, że 40 proc. nabywców gier, 45 proc. graczy i 42 proc. rodziców nie zwraca uwagi na oznaczenia znajdujące się na opakowaniach gier.

Telefon do przyjaciela

UzależnionyJednak nawet najlepiej dobrane gry nie są najlepszą zabawką dla dzieci. W Niemczech resort zdrowia wydał zalecenia, według których dzieci poniżej trzeciego roku życia w ogóle nie powinny oglądać telewizji ani grać w gry komputerowe. Dzieci w wieku do pięciu lat nie powinny spędzać przed telewizorem i komputerem więcej niż pół godziny dziennie, a uczniowie szkół podstawowych więcej niż godzinę. Zawsze też w tym czasie powinny być pod opieką dorosłych. Specjaliści są pewni, że żadna telewizja i gra komputerowa nie zastąpi zabawy z rówieśnikami ani szczerej rozmowy z rodzicami, czy przyjaciółmi.

 


Artykuł pochodzi ze strony Opoki.

 

Autor: Renata Krzyszkowska

Słowo na dziś

05 grudzień 2025

EWANGELIA NA CO DZIEŃ
  • Piątek, 5 Grudnia : Księga Izajasza 29,17-24.
    Tak mówi Pan Bóg: «Czyż nie w krótkim już czasie Liban zamieni się w ogród, a ogród za bór zostanie uznany? W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widziały. Pokorni wzmogą swą radość w Panu, i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela, bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie, i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu, którzy w bramie stawiają sidła na sędziów i odprawiają sprawiedliwego z niczym». Dlatego tak mówi Pan, Bóg domu Jakuba, który odkupił Abrahama: «Odtąd Jakub nie będzie się rumienił ani oblicze jego już nie przyblednie, bo gdy ujrzy swe dzieci, dzieło mych rąk, wśród siebie, ogłosi imię moje jako święte. Wtedy czcić będą Świętego Jakubowego i z bojaźnią szanować Boga Izraela. Dusze zbłąkane poznają mądrość, a szemrzący otrzymają pouczenie».

Rozważania

05 grudzień 2025

Bezpłatna elektroniczna prenumerata Czytań dostępna jest pod adresem: https://mateusz.pl/czytania/prenumerata/
  • Czytania na piątek, 5 grudnia 2025

    Piątek I tygodnia adwentu

    (Iz 29,17-24)

    To mówi Pan Bóg: „Czyż nie w krótkim już czasie Liban zamieni się w ogród, a ogród za bór zostanie uznany? W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć. Pokorni wzmogą swą radość w Panu, i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela, bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie, i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu, którzy w bramie stawiają sidła na sędziów i powodują odprawę sprawiedliwego z niczym. Dlatego tak mówi Bóg domu Jakuba, który odkupił Abrahama: "Odtąd Jakub nie będzie się rumienił ani oblicze jego już nie przyblednie, bo gdy ujrzy swe dzieci, dzieło mych rąk, wśród siebie, ogłosi imię moje jako święte. Wtedy czcić będą Świętego Jakubowego i z bojaźnią szanować Boga Izraela». Duchem zbłąkani poznają mądrość, a szemrzący zdobędą pouczenie”.

    (Ps 27,1,4,13-14)

    REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

    Pan moim światłem i zbawieniem moim,
    kogo miałbym się lękać?
    Pan obrońcą mego życia,
    przed kim miałbym czuć trwogę?

    O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
    żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
    przez wszystkie dni życia,
    Abym kosztował słodyczy Pana,
    stale się radował Jego świątynią.

    Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
    w krainie żyjących.
    Oczekuj Pana, bądź mężny,
    nabierz odwagi i oczekuj Pana.

    Aklamacja

    Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich.

    (Mt 9,27-31)

    Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”. Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to uczynić”? Oni odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”. Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary waszej niech się wam stanie”. I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

Refleksje

Źródła nie znaleziono

Radio VIA - Posłuchaj

Radio VIA Posłuchaj klikając w symbol Play
Lub kliknij logo radia (nowe okienko)
 radio icon100

Szukaj na stronie

Losowe zdjęcie

Brak grafik