6 Nie Cudzołóż

Małżeństwo jako relacja

Relacja małżeńska została stworzona przez Boga na samym początku, przy stworzeniu świata i człowieka, jest więc ona integralną częścią planu Bożego wobec człowieka: bo Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam (Rdz 2,18). Księga Rodzaju, opisując to wydarzenie, podaje charakterystykę małżeństwa:

Dlatego to mężczyzna opuszcza swego ojca i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. (Rdz 2, 24)

Jest to najbardziej dosłowna i jednoznaczna charakterystyka małżeństwa zawarta w Piśmie Świętym, występująca w bardzo szczególnym miejscu, bo w samym opisie stworzenia człowieka. Jezus, mówiąc o małżeństwach, powoływał się właśnie na ten - i żaden inny - fragment Starego Testamentu, dlatego werset ten należy - za Jezusem - traktować jako biblijną definicję. Według tej definicji:

 Małżeństwo to relacja mężczyzny i kobiety, w której stają się oni "jednym ciałem".

Sprawą wzbudzającą najwięcej społecznych kontrowersji są rozwody. Kościół - inspirowany słowami Jezusa o zakazie dzielenia "jednego ciała" lub porzucania żony/męża - stawia wysokie wymagania co do nierozerwalności małżeństwa, nauczając nie tylko tego, że człowiek nie ma prawa rozbijać małżeństwa, ale wręcz, że nie ma takiej fizycznej możliwości, bo prawo kanoniczne tego nie przewiduje, czyli małżeństwo sakramentalne jako byt prawny ("węzeł") jest nierozerwalne.

Stąd coraz częstsze staje się życie w związkach niesakramentalnych. Ludzie szukają na nowo drugiej połowy. Niestety  wielu doświadczonych kapłanów  przestrzega, że związki partnerskie to śmierć duchowa i zniewolenie demoniczne prowadzące do opętania. Współżycie w związku partnerskim jest ciężkim (śmiertelnym) grzechem, za którym stoi zawsze duch piekielny. Myślę, że nie wszyscy ludzie są tak naprawdę do końca świadomi zagrożenia jakie związki partnerskie za sobą niosą.
Może niektórzy o tym nie wiedzą? Nie ma wytłumaczenia, że "takie są czasy"...
Nie można żyć jakby Pana Boga nie było! Nie można tłumaczyć się, że po ślubie małżeństwa się rozpadają u pseudo chrześcijan! To nie tak! 
Sakramentalnemu małżeństwu Pan Bóg błogosławi i Sam je prowadzi! Sakrament ma moc Bożą! Jeżeli wśród młodych ludzi jest prawdziwa miłość,to nigdy nie będą narażać duszy swej ukochanej osoby na wieczne zatracenie w piekle poprzez życie w związku niesakramentalnym!
Nie można się tłumaczyć, że nie ma pieniędzy na wesele! To nie jest argument! Nigdy ich nie będzie...
Zawsze wyda się je np. na lepszy samochód, używki, alkohol, papierosy i inne materialne rzeczy....To jest egoistyczne diabelskie kłamstwo!

W razie nagłej śmierci osób tak żyjących ich dusze idą na zatracenie wieczne do piekła!
Czy one tego nie wiedzą, czy udają że nie wiedzą?
Szatan potrafi skutecznie zamulić sumienie....przecież on ma w tym interes!
RODZICE , NIE TOLERUJCIE TAKICH ZWIĄZKÓW U SWOICH DZIECI, BO WY WTEDY TEŻ JESTEŚCIE WSPÓŁODPOWIEDZIALNI ZA ICH GRZECH I POTĘPIENIE!

" Małżeństwo to Sakrament, w którym Bóg łączy więzami miłości. A diabeł łączy ludzi kajdanami. Dlatego ludzie żyjący w związkach partnerskich są tak ze sobą związani kajdanami niewoli. Takie związki to związki diabła". To są mocne słowa, mocne ale niestety PRAWDZIWE.
Czy zdajesz sobie z tego sprawę? czy aby na pewno??
Czy w Twoim otoczeniu są takie osoby? czy nie powinieneś im zwrócić uwagę? Jesteś chrześcijaninem, jesteś powołany do czynienia dobra, do wskazywania dobra, oraz w razie potrzeby do zwrócenia uwagi, że takie życie nie jest dobrą drogą do nieba.
 Bóg nie chce naszego potępienia, i chce kazdego z nas przygarnąć do siebie, tylko trzeba zawrócić z grzesznej drogi na której jesteśmy, a to możemy zrobić w sakrmanencie pojednania, tam Bóg czeka i w swoium miłosierdziu i przebacza i wybiela to co jest najczarniejsze.

"Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła" Ps. 145,8-9

"Idź i nie grzesz więcej" - powiedział Pan Jezus do Marii Magdaleny, a ta odsunęła się od swej słabości i dobrze żyła. Podobnie też skruszonemu grzesznikowi proszącemu: Boże odpuść mnie grzesznemu - Pan mówi: odpuszczają ci się twoje grzechy… Boże Miłosierdzie nie zna granic, jak mówi s. Faustyna Kowalska, ono jest niezgłębione, niezmierzone i zawsze stoi otworem dla tych, którzy o nie proszą. Nie ma bowiem grzechu, którego Bóg by nie odpuścił w swej miłości i swej dobroci. Płomienie jego miłosierdzia rozlewają się w obfitości na grzeszników. "Choćby grzechy twoje były jak szkarłat - nad śnieg wybieleją" - mówi Pismo. Gdyż Bóg jest Bogiem miłości, miłosierdzia i przebaczenia! Bóg chce zniszczyć grzech, ale nie człowieka. On jest dawcą wszelkiego życia.



Rozważania

18 kwiecień 2025

Bezpłatna elektroniczna prenumerata Czytań dostępna jest pod adresem: https://mateusz.pl/czytania/prenumerata/
  • Czytania na piątek, 18 kwietnia 2025

    Wielki Piątek

    (Iz 52,13-53,12)

    Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi - tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.

    (Ps 31,2.6.12-13.15-17.25)

    REFREN: Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego

    Panie, do Ciebie się uciekam: niech nigdy nie doznam zawodu,
    wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
    W ręce Twoje powierzam ducha mego:
    Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

    Stałem się znakiem hańby dla wszystkich mych wrogów,
    dla sąsiadów przedmiotem odrazy,
    postrachem dla moich znajomych;
    ucieka, kto mnie ujrzy na drodze.

    Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
    i mówię: „Ty jesteś moim Bogiem”.
    W Twoim ręku są moje losy,
    wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

    Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą:
    wybaw mnie w swym miłosierdziu.
    Bądźcie dzielni i mężnego serca,
    wszyscy, którzy ufacie Panu.

    (Hbr 4,14-16;5,7-9)

    Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

    (Hbr 4,14-16;5,7-9)

    Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

    (J 18,1-19,42)

    Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Jana

    Pojmanie Jezusa
    E.
    Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tamogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znałto miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszykohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami,pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść,wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: + Kogo szukacie? E. Odpowiedzieli Mu: I. Jezusa zNazaretu. E. Rzekł do nich Jezus: +Ja jestem. E. Również i Judasz, który Go wydał, stałmiędzy nimi. Skoro więc rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię.Powtórnie ich zapytał: + Kogo szukacie? E. Oni zaś powiedzieli: T. Jezusa zNazaretu. E. Jezus odrzekł: +Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. E. Stało się tak, aby się wypełniło słowo, którewypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr,mając przy sobie miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu praweucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: + Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mipodał Ojciec?

    Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
    E.
    Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmaliJezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza,który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, żewarto, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem zinnym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem nadziedziniec arcykapłana, podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz.Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną iwprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: I. Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tegoczłowieka? E. On odpowiedział: I.Nie jestem. A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przynim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się. Arcykapłan więczapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: + Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze wsynagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nieuczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem.Oto oni wiedzą, co powiedziałem. E. Gdy to powiedział,jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: I.Tak odpowiadasz arcykapłanowi? E. Odrzekł mu Jezus: + Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżelidobrze, to dlaczego Mnie bijesz? E. Następnie Annaszwysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza.
    A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli wówczas do niego: T.Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? E. Onzaprzeczył mówiąc: I. Nie jestem. E.Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: I. Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? E. Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.

    Przed Piłatem
    Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Onisami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę.Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: I.Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? E. Wodpowiedzi rzekli do niego: T. Gdyby to nie był złoczyńca,nie wydalibyśmy Go tobie. E. Piłat więc rzekł do nich: I. Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. Nam niewolno nikogo zabić. E. Tak miało się spełnić słowoJezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.

    Przesłuchanie
    Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł doNiego: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział: + Czy tomówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? E.Piłat odparł: I. Czy ja jestem Żydem? Naród Twój iarcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił? E.Odpowiedział Jezus: + Królestwo moje nie jest z tegoświata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym niezostał wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. E.Piłat zatem powiedział do Niego: I. A więc jesteśkrólem? E. Odpowiedział Jezus: +Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby daćświadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. E. Rzekł do Niego Piłat: I. Cóż tojest prawda? E. To powiedziawszy wyszedł powtórnie doŻydów i rzekł do nich: I. Ja nie znajduję w Nim żadnejwiny. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego /więźnia/. Czy zatemchcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? E. Oni zaśpowtórnie zawołali: T. Nie tego, lecz Barabasza! E. A Barabasz był zbrodniarzem.

    "Oto człowiek"
    Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierzeuplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczempurpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: T. Witaj,królu żydowski! E. I policzkowali Go. A Piłat ponowniewyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: I. Otowyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnejwiny. E. Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koroniecierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: I.Oto Człowiek. E. Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy,zawołali: T. Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! E.Rzekł do nich Piłat: I. Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Jabowiem nie znajduję w Nim winy. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo samsiebie uczynił Synem Bożym.
    E. Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszczebardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: I.Skąd Ty jesteś? E. Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi.Rzekł więc Piłat do Niego: I. Nie chcesz mówić ze mną?Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować? E. Jezus odpowiedział: + Niemiałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większygrzech ma ten, który Mnie wydał tobie. E. Odtąd Piłatusiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: T. JeżeliGo uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwiasię Cezarowi.

    Wyrok
    E.
    Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz izasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był todzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: I. Oto król wasz! E. A oni krzyczeli:T. Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! E.Piłat rzekł do nich: I. Czyż króla waszego mamukrzyżować? E. Odpowiedzieli arcykapłani: T. Poza Cezarem nie mamy króla. E.Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.

    Ukrzyżowanie
    Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwanemiejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nimdwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłattytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, KrólŻydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa,było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim.Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: T. Nie pisz: KrólŻydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim. E.Odparł Piłat: I. Com napisał, napisałem. E. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty ipodzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli takżetunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więcmiędzy sobą: T. Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o niąlosy, do kogo ma należeć. E. Tak miały się wypełnićsłowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnieuczynili żołnierze.

    Ostatnie słowa
    A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria,żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niejucznia, którego miłował, rzekł do Matki: + Niewiasto, otosyn Twój. E. Następnie rzekł do ucznia: + Oto Matka twoja. E. I od tej godzinyuczeń wziął Ją do siebie.

    Śmierć Jezusa
    Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniłoPismo, rzekł: + Pragnę. E.Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ustMu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: + Wykonałosię! E. I skłoniwszy głowę oddał ducha.


    Przebicie serca
    Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały nakrzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Żydzi prosiliPiłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więcżołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byliukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mugoleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęłakrew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. Onwie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby sięwypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo:Będą patrzeć na Tego, którego przebili.

    Złożenie do grobu
    Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawyprzed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił.Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po razpierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry ialoesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami,stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, byłogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc,ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował sięw pobliżu.

Słowo na dziś

18 kwiecień 2025

EWANGELIA NA CO DZIEŃ
  • Sobota, 19 Kwietnia : Księga Wyjścia 14,15-31.15,1a.
    Pan rzekł do Mojżesza: «Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz Izraelitom, niech ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze, i rozdziel je na dwoje, a wejdą Izraelici w środek morza na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan tak, że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie, że Ja jestem Pan». Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim. I tam był obłok ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc. Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki. I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: «Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami». A Pan rzekł do Mojżesza: «Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców». Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie, uciekając, biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w środku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych; nie ocalał z nich ani jeden. Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur wodny po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi. Wtedy Mojżesz i Izraelici razem z nim śpiewali taką pieśń ku czci Pana:

Refleksje

18 kwiecień 2025

Radio VIA - Posłuchaj

Radio VIA Posłuchaj klikając w symbol Play
Lub kliknij logo radia (nowe okienko)
 radio icon100

Szukaj na stronie

Losowe zdjęcie

Brak grafik