Chrystus zmartwychwstał ! Prawdziwie zmartwychwstał ! ALLELUJA !

Życie w Duchu

Życie w Duchu

 

    alt "Wiatr wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża" (J 3,8). W języku greckim słowo pneuma oznacza i wiatr i ducha, także Ducha Świętego. Stąd w tłumaczeniu Jakuba Wujka "Duch tchnie, kędy chce" - spiritus flat, ubi volet.

     Jezus jeszcze przez swoją męką i śmiercią mówił do swoich: "Teraz idę do Tego, który Mnie posłał. (...) Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do Was. A jeśli odejdę, przyślę Go do was" (J 16,5-8). "Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie" (J 15,26). "Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy" (J 14,26).

     Połączenie tych dwóch tajemnic: Wniebowstąpienia i Zesłania Ducha Świętego, ma głębokie znaczenie, jeśli chodzi o nasze życie.

     Jezus wstępując do nieba, poszedł do Ojca. Tym różni się chrześcijaństwo od innych religii, także monoteistycznych, że my, wyznawcy Chrystusa, mówimy do Boga - OJCZE! Pierwsze słowa w Ewangelii, które wypowiedział Jezus to: "Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca" (Łk 3,49), a ostatnie na krzyżu: "Ojcze w ręce Twoje oddaję ducha Mego" (Łk 23,46).

     To jest istota tajemnicy, którą przyniósł Duch Święty: Jezus jest Synem, więc i my jesteśmy synami przybranymi Ojca.

     Potwierdza tę prawdę św. Paweł w Liście do Galatów: "Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła; Abba, Ojcze" (Ga 4,6). O tym samym mówi w Liście do Rzymian: "Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze" (Rz 8,15).

     Treścią naszego życia powinno być dążenia do nieba, do zjednoczenia z Bogiem. Przykładem dla nas jest Jezus, który jest Synem. Synem,. który "zasiadł po prawicy Ojca", ponieważ cały, bez reszty jest SYNEM, bo wszystko co czynił, uzależniał całkowicie od Ojca.

     Ten Duch Syna, o którym mówi św. Paweł, obdarzył wyznawców Jezusa charyzmatami (charisma - z gr. dar miłości) po to właśnie, aby przyjmując te darmo dane dary, uczyli się być dziećmi Boga.

     Żyć w Duchu Świętym to przecież nic innego jak uważać siebie za dziecko Boga i życiem swoim ten wybór fundamentalny potwierdzać. Po to właśnie dany jest Duch Święty, żebyśmy mogli mówić do Boga - OJCZE. Z tego uznania synostwa Bożego rodzi się w nas prawdziwa pobożność - dewocja, z tym, co to słowo "dewocja" rzeczywiście z sobą niesie: oddawanie się Bogu.

     Czytając dzieła wielkich świętych odnosi się wrażenie, że najbardziej pociąga do Boga to, że ten Bóg jest wielką Ojcowską Miłością. Pamiętając o tym będziemy się starać lepiej żyć; będziemy trwali w pobożności, w tym devotio - w oddawaniu się Bogu.

     Pomocą w tym trwaniu synowskim przy Bogu Ojcu są dary, których Duch Święty udziela w tym celu, żeby człowiek nie opierał się zbawiennym Bożym natchnieniom.

     Jezus zapowiadając zesłanie Ducha Świętego nazwał Go Duchem Prawdy. Ten Duch Prawdy uczy nas najpierw prawdy o Bogu, o Jezusie, który powiedział o sobie: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem" (J 14,6) i skłania nas do tego, abyśmy poznali prawdę o sobie, bo tylko wtedy, gdy poznamy prawdę, prawda nas wyzwoli (por. J 8,32).

     Poznanie prawdy o sobie: o swoich uwarunkowaniach, możliwościach, talentach, uzdolnieniach, słabościach wyzwoli nas z chorobliwych ambicji, z pragnienia niemożliwego, z kompleksów czy zazdrości.

     Duch Prawdy, jeżeli uczciwie bez kłamliwych wykrętów postawimy się w prawdzie, doprowadzi nas do uznania tego, że od Boga Ojca otrzymaliśmy tyle i takich darów, które na pewno umożliwią nam stanie się dzieckiem Boga.

     Święci, a przecież o to tylko chodzi w życiu każdego z nas, by być świętym, tylko dlatego zostali świętymi, że zrozumieli tę prawdę, którą tak trafnie ujął św. Augustyn:

     "Idziesz ulicą, Bóg cię widzi; wchodzisz do mieszkania - Bóg cię widzi; gasisz światło - Bóg cię widzi. Jak znajdziesz takie miejsca na ziemi, gdzie by cię Bóg nie widział, to grzesz sobie, ile chcesz. Możesz sobie grzeszyć, ile tylko chcesz, ale najpierw znajdź takie miejsce na ziemi, żeby Bóg cię nie widział".      Żyć w Duchu Świętym, to żyć w świadomości obecności Boga Ojca, przed którym syn ma odwagę stanąć w prawdzie.

 

Ks. Zbigniew Sas


Tekst pochodzi z pisma
Ruchu Światło-Życie "Wieczernik" nr 109

Rozważania

Źródła nie znaleziono

Słowo na dziś

19 kwiecień 2024

EWANGELIA NA CO DZIEŃ
  • Piątek, 19 Kwietnia : Dzieje Apostolskie 9,1-20.
    Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić». Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Zaprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Ananiasz. «Ananiaszu!» – przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: «Jestem, Panie!» A Pan do niego: «Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się tam modli». (I ujrzał Szaweł w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na niego ręce, aby przejrzał). «Panie – odpowiedział Ananiasz – słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on tutaj władzę od arcykapłanów, aby więzić wszystkich, którzy wzywają Twego imienia». «Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka jako narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia». Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: «Szawle, bracie, Pan Jezus, Ten, co ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym». Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony. A gdy spożył posiłek, wzmocnił się. Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym.

Refleksje

19 kwiecień 2024

  • Dlaczego Mnie...?
    Komunia święta jest tym szczególnym momentem, kiedy jednocząc się z Jezusem staję się „wiecznym darem” dla Ojca...
  • Przyłącz się
    Wczoraj samarytańskie miasto. Dziś droga do Gazy. Ile jeszcze będzie musiał nauczyć się Filip? Ile my – przy okazji – z nim?

Radio VIA - Posłuchaj

Radio VIA Posłuchaj klikając w symbol Play
Lub kliknij logo radia (nowe okienko)
 radio icon100

Szukaj na stronie

Losowe zdjęcie

Brak grafik