
Lecz zapominamy że taki pozorny dobrobyt i wolność jest zgubna, i niestety nieraz potrafi ranić bliskich.
Łatwo jest zapomnieć o drugiej osobie która potrzebuje bezpośredniego kontaktu i słowa pocieszenia nie tylko w wirtualnej rzeczywistości, lecz bezpośrednio.
W większości rodzin priorytet już stanowi smartfon, rodzice by mieć "spokój" dają dziecku taką zabawkę, sami również wolą spędzac czas wirtualnie, zapominając o całej rodzinie i bliskich nie raz wystawiając się na inne niezdrowe znajomości i pocieszenia osób które skrupulatnie ukrywają swoje wady.
Sytuacje takie zamiast zbliżać to psują i oddalają od więzi rodzinnych.
Wkońcu nie raz dochodzi do sytuacji gdzie dziesiątki czy setki idealnych znajomych w smartfonie których znamy tylko z tego co chcą nam pokazać i tylko z najlepszej strony na nic się nie zdaje bo gdy jest nam ciężko wówczas nie mamy przy sobie nikogo, kto nas naprawdę zna z naszymi wadami i ułomnościami.
Gdy zostajemy zranieni i samotni ze swoimi problemami które narastają to już bardzo blisko do "chorego serca".
W takiej sytuacji jedynym skutecznym lekarzem jest Jezus.
To "Jezus leczy chore serca", jeżeli szukać skutecznego lekarstwa to tylko w Jego dziełach, w tym jak czynił innym i pokazywał drogę do Boga.
Ranę w sercu napełnić miłością może tylko Jezus.
I jeżeli się Go o to poprosi, to można doświadczyć bardzo skutecznego uzdrowienia.

Miłość będzie boleć, bo miłość jest trudna.
Ale Jezus daje nam nagrodę.
Zdrowa miłość to podstawowe doświadczenie nieba.
Kto w swoim życiu się jej nauczy, nie będzie miał problemów w dojściu do nieba i życiu z Bogiem.
Kto tutaj się jej nie nauczy, nie odnajdzie się w niebie.

Panie Jezu, rozszerzaj moje serce, aby było zawsze zdolne wybaczać i prawdziwie kochać.
Amen