Odnaleść wędkę

Drukuj

   Niewielki kataklizm. W mediach twarze przerażone, zawalone domy, ludzie koczujący na ulicach.

A w sercach obserwatorów, odbiorców przekazu, bunt.

Czasem nawet złorzeczenie !

Gdzie był Bóg ?!!

Dlaczego dopuścił ?!!

Czemu patrzy na całe to nieszczęście i nie podejmuje żadnych kroków...

Czemu ?!!

...

Daje NAM szansę !Wędka zamiast ryby

Niektórzy szukają w takich chwilach wędki.

Bo ludzie nie potrzebują ryby.

Trzeba dać im wędkę, a rybę złowią sobie sami.

Najlepiej, gdy o wędkę zatroszczą się ONI.

Mają przecież władzę, środki, możliwości.

My nie mamy nic.

NIC – idealny moment, by dać to, co najważniejsze.

Siebie i z siebie. Tylko wprzód trzeba znaleźć siebie.

Wysiłek szukania wędki zastąpić wysiłkiem szukania siebie.

Ale nie siebie-nadętego-ego.

Siebie-daru.

Zastąpić wysiłkiem odkrywania siebie napełnionego Darem.

Wystarczy szeroko otworzyć ręce, kurczowo zaciskające pięć chlebów. To niewiele czekające na szansę.

 

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski