
Pośród innych wad
Pycha jest wadą szczególną. Pośród wielu wad i grzechów, z którymi walczymy, zajmuje ona nadrzędne miejsce. Cieszy się ona wśród nich wielkim poważaniem i autorytetem. Jest szanowana przez inne wady, które zdają sobie sprawę, jak wiele jej zawdzięczają. Większość z nich swe siły i inspirację czerpie właśnie z pychy, która jest wielce hojna i nie żałuje nikomu, kto ją prosi o pomoc.
Źródła pychy
Pycha rodzi się z niezrozumienia i nieumiejętnego wykorzystania jednego z największych darów Bożych, którym jest miłość. Miłość do Boga, do ludzi, do siebie samego. Człowiek staje się pyszny, gdy nie potrafi kochać ewangeliczną miłością. A jaka to miłość? Zwyczajna i prosta, jest ona cierpliwa, uprzejma oraz - jak powiedział pewien mądry człowiek - "nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz raduje się z triumfu prawdy". Wykrzywianie tej miłości sprowadziło na wielu pychę, która - będąc zaprzeczeniem miłości - przyniosła człowiekowi w darze ból i cierpienie, poczucie odrzucenia i niezrozumienia. Ogromne łzy i żal, bo miało być zupełnie inaczej, bo chciało się inaczej.
Stopnie pychy
Choroba pychy, podobnie jak inne choroby, posiada kilka stopni rozwoju. Człowiek zainfekowany tą chorobą, początkowo nie zdaje sobie w ogóle sprawy z tego, że jest chory. Dopiero po pewnym czasie, gdy pycha się w nim rozwinie i zakorzeni, zaczyna coś podejrzewać. Są jednak tacy, którzy w dalszym ciągu jej zaprzeczają i mówią o sobie jako wzorze pokory.
Czy z pychą da się walczyć
Pozycja, jaką pycha zajmuje wśród innych wad, rzeczywiście utrudnia nam jej przezwyciężenie. Walka z nią jest trudniejsza, ale do wygrania. Pycha za cel postawiła sobie zdobycie człowieka i podporządkowanie go sobie.
Jedyne lekarstw?
Na tę wadę istnieje tylko jedno lekarstwo. Jest nim kształtowanie prawdziwego obrazu Pana Boga, siebie samego i miejsca, w którym przyszło nam żyć. Jak się to robi? Najpierw należy dobrze i dokład-; nie umyć sobie oczy. Dzięki temu będziemy widzieć lepiej siebie i innych, swe zachowanie, swą postawę i swe nastawienie do świata, do bliskich, znajomych. Następnie należy umyć sobie dobrze uszy. Będziemy wtedy słyszeć, to co do nas inni mówią i to, co sami mówimy. Wieczorny rachunek myśli i sumienia, wszelkiego zachowania podczas dnia jest dobrym sposobem na uniknięcie tej strasznej choroby, jaką jest pycha.
Uczmy się rozpoznawać pychę, uczmy się z nią walczyć i odkrywać w sobie prawdziwe piękno i miłość.
4 stopnie pychy
1. PRZESADNE SKUPIANIE SIĘ NA SOBIE
Na swoich talentach bądź wadach. Człowiek pyszny ma najczęściej przed oczyma siebie samego. Nie potrafi uwolnić się od tego obrazu, zapatrzony w siebie nie widzi innych, nie słyszy ich głosu. Ucieka przed ludźmi, trudno jest mu się znaleźć w towarzystwie. Siedzi w domu i rozmyśla, oglądając telewizor czy słuchając muzyki. Innym rodzajem zbyt wielkiego skupienia się na sobie jest szumne zachowanie w towarzystwie. Taki człowiek dużo mówi, próbując uczynić z siebie centrum zainteresowania i punkt odniesienia. 2. WYOLBRZYMIANIE BĄDŹ POMNIEJSZANIE SWOICH ZALET I WAD Człowiek pyszny skupiony jest na swoich plusach i minusach, którym buduje złoty ołtarz i pisze święte księgi mitów na ich temat. Zachowanie takie prowadzi do fałszywego obrazu siebie i innych. Człowiek na tym szczeblu pychy zaciera granicę między prawdą a fikcją, bajką a rzeczywistością. Takiego człowieka rozpoznajemy szybko. Potrafi opowiadać godzinami, jak wiele dokonał, gdzie on to nie był i jak wiele od niego zależy. Potrafi snuć piękne marzenia o sobie jako głównym bohaterze. 3. STAN, W KTÓRYM CZŁOWIEK ZACZYNA DOPASOWYWAĆ ŚWIAT DO WŁASNEGO FAŁSZYWEGO EGO Na tym poziomie pychy człowiek myśli, że jest jedynym punktem odniesienia i perspektywą dla wszystkich i wszystkiego. Z takim człowiekiem naprawdę trudno żyć. Nic mu nie pasuje, wszystkich poprawia i ciągle doradza. Wciąż jest niezadowolony i denerwuje się na innych, którzy są na tyle odważni, by myśleć i czuć inaczej. Pycha w tym stopniu zaawansowania czyni człowieka niezdatnym do życia w grupie przyjaciół, klasie czy jakiejkolwiek innej wspólnocie. Człowiek taki myśli, że jest samowystarczalny i daje to odczuć innym. 3. LEKCEWAŻENIE PANA BOGA, SIEBIE I INNYCH Znamy takich ludzi. Z nikim się nie liczą. Myślą, że są najważniejsi. Są owładnięci pychą, aż do takiego stopnia, że nie potrafią właściwie kochać. Są raczej ludźmi nieszczęśliwymi. Wciąż walczą z Bogiem, by Mu dorównać. Walczą z najbliższymi w rodzinie i z przyjaciółmi, by być od nich lepszym. Takim ludziom brak cierpliwości, uprzejmości, często zazdroszczą innym, brak im również taktu. Wciąż zabiegają o to, by im się jak najlepiej powodziło. Nie są skłonni do głębszej refleksji nad swoim życiem i zachowaniem. Nie potrafią zaufać i z trudnością przychodzi im przebaczenie. Łatwo oskarżają innych przy równoczesnym usprawiedliwianiu własnej osoby. Wciąż potrzebują czegoś, co mogłoby zaspokoić ich niezdrowe ego, ich niezdrową ambicję. |
POKORNY "Panie, usłyszałeś pragnienie pokornych, umocniłeś ich serca, nakłoniłeś ucha."(Ps 10,17)
"Synu, ze skromnością dbaj o cześć dla swej osoby i oceniaj siebie w sposób należyty."
"Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego." (Łk 18,17)
"Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje, a kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki."
"Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca." (Mt 11,29) |
PYSZNY "Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi." (2 Kor 10,5)
"Wypowiadając bowiem słowa wyniosłe, a próżne, uwodzą żądzami cielesnymi i rozpusta tych, którzy zbyt mało odsuwają się od postępujących w błędzie." (2 P 2,18)
"Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota." (Mk 7,21-22)
"Kto się wywyższa, będzie poniżony; a kto się poniża, będzie wywyższony." (Mt 23,12) |
Artykuł zaczerpnięto z portalu adonai.pl